Był początek lipca 1916 roku, upał dawał się we znaki niemieckim żołnierzom siedzącym w okopach frontu zachodniego.Front rozciągał się pomiędzy XIX wiecznymi fortami obronnym, żołnierze grzęźli po pas w starej, brudnej wodzie. Odór rozkładających się ciał powodował wymioty.Artyleria dzień w dzień ryła ziemię,a ani Francuzi ani Niemcy nie byli w stanie wyjść z okopu.Herman jako jeden z żołnierzy pierwszego szeregu czekał na gwizdek, który oznaczał szarżę, a co za tym idzie rychłą śmierć.Widząc ziemię nasiąkniętą krwią i zrytą ostrzałem artyleryjskim przypominał sobie dawne czasy, kiedy to mieszkał w Köln. ... W pamięci Hermana utkwiła scena,której nie mógł zapomnieć. Widział on w niej,przez mgłę swoją niedawno zmarłą żonę-Gertrudę.Kobieta w upalny dzień,chroniąc się pod słomianym parasolem spacerowała po ogrodzie. Z transu wyrwał ...