12 października wyruszyliśmy w podróż do przepięknego Nieborowa! Centralnym punktem wycieczki była wizyta w Pałacu rodziny Radziwiłłów, który powstał w 1694 roku z inicjatywy kardynała Michała Stefana Radziejowskiego. Oprócz tego mieliśmy nacieszyć oko malowniczymi ogrodami i pewnie mielibyśmy szansę to zrobić, gdyby nie padało. W związku z tym, zostało nam... malowanie kubków.
Pałac wypełniony jest wieloma zabytkami, a jego wykończenie nawiązuje do stylu barokowego. Mieliśmy okazję uczestniczyć w lekcji muzealnej, dzięki której poznaliśmy całą historię tego miejsca. Pałacyk przechodził z rąk do rąk, aż wreszcie znalazł swojego ostatecznego właściciela, czyli Janusza Radziwiłła. Z powodu zaangażowania w życie polityczne i gospodarcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego, nie mógł poświęcić zbyt wiele czasu na dbanie o pałac, jednak budynek pozostał nienaruszony i możemy go oglądać w pełnej okazałości nawet teraz. Kryje się w nim wiele pomieszczeń, a każde z nich ma własną historię. Cała klatka schodowa ozdobiona jest płytkami, a co najciekawsze nie sposób jest znaleźć dwóch identycznych, ponieważ były tworzone w manufakturze. Mieliśmy przyjemność usłyszeć legendę o duchu kardynała, który krąży nocami po pałacu, budząc przyjezdnych charakterystycznym dźwiękiem dzwoneczka. Oprócz historii cudownych zabytków, poznaliśmy też ciekawostki o obyczajach obowiązujących w ówczesnych czasach. Prócz domowników, w pałacu przebywała również służba, która musiała przemieszczać się tajnymi drzwiami, gdyż nie była mile widziana przez gości. Tak samo jak my, właściciele posiadłości cenili sobie prywatność, dlatego też zamiast pojedynczych drzwi, często było ich dwoje, aby nikt nie podsłuchiwał poufnych konwersacji. Gigantyczna biblioteka zawiera tysiące ksiąg zbieranych przez kolejnych właścicieli pałacu. Jednym z najważniejszych eksponatów są dwa globusy weneckie autorstwa Vincenzo Coronelliego, które zostały wygrane w karty i przewiezione do Nieborowa z paryskiego Wersalu. Za oknami pałacu rozciągają się przepiękne ogrody, a nieco dalej romantyczny park – Arkadia, założona przez Helenę Radziwiłłową w 1778 roku. Kolejnym punktem wyjazdu była Manufaktura Majoliki. W 1881 roku Michał Piotr Radziwiłł na terenie swojej posiadłości założył manufakturę mebli zwaną "rzeźbiarnią" oraz manufakturę majoliki artystycznej, która nosiła nazwę - "Fabryka Fajansów Artystycznych i Pieców Kaflowych". Jest to jedyna tego typu pracownia w Polsce, która nadal funkcjonuje. Pierwszym wielkim sukcesem manufaktury było zorganizowanie wystawy w Hotelu Europejskim w Warszawie, na której można było zobaczyć wszystkie ówczesne wyroby. W 1985 roku w Nieborowskiej Manufakturze Majoliki została urządzona stała wystawa mebli, dzieł artystycznych, secesyjnej ceramiki Stanisława Jagmina oraz wybranych wytworów współczesnych pracowników. U progu budynku powitała nas przemiła Pani, która wytłumaczyła nam na czym polega jej praca. Z dokładnością omówiła proces tworzenia ozdób, naczyń, przedmiotów codziennego użytku, które od momentu powstania manufaktury są tworzone z gliny pozyskiwanej z pobliskiego stawu. My również mogliśmy stworzyć coś "swojego", dostaliśmy możliwość spersonalizowania zwykłego, białego kubka.
Podsumowując, wizytę w Pałacu Radziwiłłów możemy uznać za jak najbardziej udaną. Mam nadzieję, że wrócimy tam na wiosnę, aby zwiedzić ogrodową część pałacu, która nawet w deszczu zadziwiała swoim pięknem. Myślę, że każdemu spodobałby się taki wyjazd, ponieważ łączył zarówno naukę jak i zabawę.
Dominika Miłoszewska i Paweł Załoga IIC
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze dodawane są z pewnym opóźnieniem
- po akceptacji przez moderatora.