Modowa rewolucja
Lata 20. XX wieku to prawdziwy początek modowej rewolucji. Największy
wpływ miały na to dwie rzeczy - zakończenie I wojny światowej i powstanie wielu
ruchów emancypacyjnych. W tym czasie świat zmagał się z kryzysem i na każdym
kroku można było zobaczyć niedostatek, ale wszyscy chcieli odmiany. Ludzie
coraz większą wagę przywiązywali do mody, sztuki i zabawy.
Początek modowej rewolucji!
W latach 20. moda weszła w
epokę nowoczesną. Zrezygnowano z niewygodnych i krępujących ruchy ubrań.
Kobiety można było spotkać w luźnych sukienkach z nisko osadzonym stanem. Ich
strój stał się bardziej swobodny i nie eksponował kształtów.
Ewolucja nowoczesnej kobiecej
sylwetki trwała ok. 10 lat i najbardziej fundamentalną zmianą było stopniowe
odsłanianie kobiecych nóg. Przez to zaczęto przywiązywać większą wagę do obuwia
i... pończoch. Królowały modele w pastelowych i cielistych kolorach, które
zazwyczaj były wykonane z prawdziwego lub lśniącego, sztucznego jedwabiu.
Całość dopełniały długie
sznury pereł oraz torebki. Często używanym akcesorium, były długie cygarniczki.
Modne były krótkie fryzury,
które bardzo często były chowane pod kapeluszami zasłaniającymi większość
czoła. Kobiety wybierały zazwyczaj mocny makijaż - ciemna szminka i oczy
podkreślone kreską, która sprawiała, że twarz wydawała się smutna.
Kobiece ikony lat 20.
Trendy w modzie i
światopoglądzie kobiet lat 20. wyznaczały piękne, silne i bardzo wyraziste
postacie. Josephine Baker, tancerka,
piosenkarka, aktorka była ówczesnym symbolem seksu. Słynęła z odważnych i
bardzo niekonwencjonalnych strojów (np. spódnicy wykonanej z bananów).Przetarła
sceniczne szlaki dla ciemnoskórych artystek. Baker była pochodzenia
indiańsko-afrykańskiego.
Oprócz aktorek i gwiazd
światowego kina, które lansowały styl famme fatal, takich jak: Clara Bow, Pola Negri (czyli Apolonia
Chałupiec), w latach 20. kobiety wzorowały się również na aktywistkach i
działaczkach, takich jak walcząca z faszyzmem pisarka Nancy Cunard, której elegancja i szyk były dopełnieniem
wojowniczego charakteru.
Za sprawą Coco Chanel elegancko mogły czuć się
nawet kobiety z niższych sfer. Projektantka spopularyzowała sztuczną biżuterię
i sprawiła, że tanie dodatki były synonimem dobrego smaku i szyku. Oprócz tego
Coco wprowadziła na stałe do mody: golfy, „małą
czarną” (nazwaną Fordem Chanel), spodnie dzwony i prochowiec. Projektowała
stroje użytkowe i wygodne. Często powtarzała sentencję, która znakomicie
odzwierciedlała jej filozofię: „moda
przemija, styl pozostaje”. Według niej prostota i oszczędność formy oraz
dodatków są kluczem do elegancji. Ulubionymi kolorami Coco były czerń i biel.
Gabriela Orłowska
Wiktoria Fiet
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze dodawane są z pewnym opóźnieniem
- po akceptacji przez moderatora.